Federer – Djokovic

Dopiero jutro zostanie rozegrany półfinał rozgrywek wielkoszlemowych na kortach Flashing Meadows w Nowym Jorku, ale już dziś chce przedstawi moje przemyślenia, co do meczy półfinałowych. W pierwszym półfinale zmierzy się Szwajcar Roger Federer, aktualnie 2 w rankingu ATP, oraz Serb Novak Djokovic plasujący się oczko niżej we wcześniej wspomnianym rankingu. Zacznijmy może od faworyta tego spotkania, czyli Rogera Federera. Oglądałem wszystkie spotkania tego Pana w tegorocznych rozgrywkach i muszę przyznac, że niesłychanie on mi imponuje. Nabrał pewności, nie popełnia już tylu niewymuszonych błędów co kilka miesięcy temu. Wtedy, za przeproszeniem, nie dało sie oglądac meczy z jego udziałem. Co druga piłka lądowała na 2 metrowym autcie, nie funkcjonował jak należy ani fh ani bh. Wychodziło mu naprawdę niedużo, a i tak przechodził kolejne szczeble turniejów. Ostatni miesiąc jednak to bardzo dobra gra Federera. Warto zauważy, że w przeciągu ponad 3 tygodni Federer rozegrał 15 spotkań i stracił zaledwie 5 setów. 'Najpoważniejszą’ porażką była porażka z Andym Murrayem w finale turnieju w Toronto, gdzie Fedex uległ w dwóch setach 7-5 7-5. W US Open Murray jednak Federerowi już nie grozi. Odpadł on bowiem przegrywając mecz w 3 rundzie z rodakiem Federera – Stanislawem Wawrinką. Federer w drodze do półfinału US Open pokonał kolejno Dabula, Beck’a, Mathieu, Melzera oraz Soderlinga. W żadnym z setów nie poczuł nawet nuty zagrożenia. Jedynie w meczu z Melzerem jeden z setów zakończył się w TB, gdzie Roger wygrał do 4. Idzie jak burza, i niech ktoś mi powie czy jest ktoś, kto może go zatrzymac? Mnie wydaje się, że będzie to dopiero Nadal w wielkim finale. No dobrze, a co z półfinałem. Novak Djokovic to zawodnik, za którym ja osobiście nie przepadam. Cenię go jednak jako zawodnika znakomicie grające w obronie i bardzo dobrze poruszającego się po linii końcowej. W turnieju tym gra naprawdę bardzo dobrze i dopiero teraz zaczynają się schody. W drodze do półfinału pokonał on Troickiego, Petzschnera, Blake’a, Fisha’a oraz Monfilisa. W meczu z Troickim Djokovic witał się juz z gąską, gdyż przegrywał już 1-2 i wyraźnie w 4 secie. Spalił się jednak rodak Djokovicia i oddał kolejne gemy bardzo gładko, ulegając ostatecznie w piątek partii 6-3. Ja nie widzę w grze Novaka niczego nadzwyczajnego. Bardzo wiele osób twierdzi, że jest to rok, w którym Djokovic może po raz pierwszy wygra szlema. No ale jak? Jeśli nawet przejdzie Federera, w co wątpię, to jakim cudem ma wygrac z Nadalem? Jego miejsce to 3. Dopóki Federer i Nadal będą grali w rozgrywkach to Djoko zawsze będzie za nimi. Ci dwaj Panowie to światowa klasa, praktycznie bez względu na nawierzchnię, na której aktualnie grają. Wracając jednak do wspomnianego pojedynku Federera z Djokoviciem. Jak prezentują się dotychczasowe mecze z udziałem obu Panów? Oczywiście, nie trudno się domyślec, że na korzyśc Szwajcara. W dotychczas 15 rozegranych pojedynkach aż 10 razy triumfował Roger a tylko 5 razy wygrywał Serb. Ja się długo nie zastanawiałem. Jak tylko zobaczyłem kursy na to spotkanie, doszedłem do wniosku, że innego wyjścia nie ma. Federer wygra to spotkanie. Mimo tego, że Nole raz zatrzymał Federera w półfinale rozgrywek wielkoszlemowych, to jednak wydaje mi się, że nie nastąpi to jutro po raz drugi. Liczę na ciekawe widowisko. Inwestuję jednak w ten mecz trochę grosza i mam nadzieję, że kursy w granicach 1.35 nie są wystawione na próżno. Ja dodatkowo spróbuje zagra tutaj -1,5 seta na korzyśc Szwajcara. Powodzenia!