Spis treści
Kataloński Dream Team to najlepsza drużyna świata, co udowodniła w ostatnim sezonie Ligi Mistrzów wygrywając ją w cuglach. Ba, wyliczono, że przez trzy lata Katalończycy przegrali w tych rozgrywkach ledwie jeden dwumecz! Trener Pepe Guardiola ma bowiem w czym wybierać: do składu marzeń, któremu przewodzi genialny Leo Messi, dokupiono jeszcze kolejnych piłkarzy – Alexisa Sáncheza i przede wszystkim wychowanka klubu Cesca Fabregasa. I pewnie dlatego przed tym sezonem bukmacherzy forbet także upatrują w Barcelonie zwycięzcy tych rozgrywek (FC Barcelona 2.90, Real Madryt 4.55).
Nic też więc dziwnego, że na inaugurację rozgrywek Ligi Mistrzów w grupie H FC Barcelona wygra swój mecz (wygrana 1.26, remis 5.50, porażka 10.50) z AC Milan, który nawet jeśli wystawi najsilniejszy skład i tak ma małe szanse na zwycięstwo.
Arsenal wyprzedał przed rozpoczęciem sezonu kilku kluczowych zawodników, ale ma Wojciecha Szczęsnego, który w bramce potrafi dokonywać cudów, co udowodnił w niedawnym meczu Polska-Niemcy. Ale wielkie rzeczy w ataku robią też Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski (we wspomnianym spotkaniu strzelili po jednej bramce), którzy stanowią o sile rażenia Borussi Dortmund.
Obstawiaj zakłady u legalnego bukmachera TOTALbet. Na dobry początek odbierz 500 PLN bonus. TOTALbet z szeroką ofertą i wysokimi kursami jest świetnym bukmacherów dla Polaków… [czytaj więcej o TOTALbet…]
Jednak jeden na dwóch nie ma szans i pewnie dlatego bukmacherzy forbet prorokują, że w gospodarze wygrają swoje starcie w grupie F: Borussia Dortmund 2.15, remis 3.35, Arsenal FC 3.25. Ale walka o pierwsze miejsce w grupie będzie zacięta do samego końca: Arsenal Londyn 2.35, Borussia Dortmund 2.45. Kto strzeli gola we wtorkowym meczu? Lucas Barrios (Borussia) 2.40, Robin Van Persie (Arsenal) 2.50 albo właśnie Robert Lewandowski (Borussia) 2.70.
Kolejna „polska” drużyna (Adrian Mierzejewski, Arkadiusz Głowacki i Paweł Brożek, bo jego brat Piotr nie został zgłoszony do rozgrywek) miała grać właściwie w Lidze Europejskiej, bo w eliminacjach Ligi Mistrzów lepsza okazała się Benfica Lizbona. UEFA zdecydowała się jednak ukarać Fenerbahce Stambuł za uwikłanie w skandal korupcyjny toczący turecką piłkę, a na jego miejsce do LM zaprosić właśnie Trabzonspor.
Obstawiasz? Idzie Ci dobrze, ale chciałbyś zarobić jeszcze więcej? Świetnie! Przygotowaliśmy dla Ciebie listę najlepszych promocji bukmacherskich, sprawdź i zgarnij darmową kasę… [czytaj dalej…]
Wygląda jednak na to, że w grupie B Turcy (mimo pomocy Polaków) będą chłopcem do bicia. Ostateczną kolejność w grupie bukmacherzy forbet widzą tak: Inter Mediolan 1.65, Lille 4.50, CSKA Moskwa 4.50 i właśnie Trabzonspor 17.00. Czy wynik pierwszego meczu, w którym Inter zmierzy się na własnym boisku z Trabzonsporem, może być więc inny niż wygrana – do tego wysoka – gospodarzy?
Z pierwszych miejsc w swoich grupach do ćwierćfinałów awansowały Serbia, Włochy, Rosja i Słowacja. Polacy, po porażce z ostatnią z tych drużyn, uniknęli starcia z Rosją, a w środowym barażu zmierzą się z współgospodarzami imprezy – Czechami. Jeśli wygrają – w ćwierćfinale zmierzą się ponownie ze Słowakami.
Dalej czekają półfinały i walka o medale, które w weekend odbędą się w Wiedniu (drugim współgospodarzem ME jest Austria). Kto zwycięży w całej imprezie? Zdaniem bukmacherów forbet będzie to Rosja 1.55, za nią Serbia 6.00, Włochy 8.50, Bułgaria 8.50, Słowacja 12.00 i Polska 13.00, z małymi szansami na zwycięstwo, ale trener Andrea Anastasi – tak jak kibice – jest jednak dobrej myśli.
Spodobał Ci się zostaw komentarz lub ocenę ze swojej strony.