Nicea – Rennes

Bardzo ciekawie zapowiada nam się spotkanie w Nicei, które zainauguruje nam siedemnastą serię spotkań w lidze francuskiej. Gospodarze podejmą na własnym stadionie zespół Rennes i ciężko wskazać jednogłośnie zdecydowanego faworyta, a to za sprawą tego, że obie ekipy w ostatnim czasie znajdują się w bardzo dobrej formie. Od jakiegoś czasu zdobywają najwięcej punktów z możliwych do zgarnięcia, mianowicie w poprzednich pięciu kolejkach Nicea uzyskała jedenaście punktów, ich dzisiejszy rywal tylko oczko mniej. W takiej klasyfikacji obie te drużyny ustępują tylko liderowi z Lyonu. Jeden zdarzenie bardzo łączy oba te zespoły, jeśli spojrzymy nieco wstecz, a dokładnie mówiąc mam na myśli to, że zarówno gospodarze jak i Rennes w niedalekiej przeszłości wygrały z Paris Saint-Germain, gigantem Ligue 1, który jednak ostatnio trochę zawodzi. Zarówno jak i wzloty tak są i upadki i takie też zanotowali w poprzednich kolejkach.

Nicea po fantastycznym spotkaniu z wiceliderem przed własną publicznością i zwycięstwem 2:1 pojechała na mecz z Troyes, gdzie większość spodziewała się kolejnego zdobytego kompletu punktów, czwartego już z rzędu. Stało się jednak inaczej i po słabym spotkaniu ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami co z pewnością ucieszyło gospodarzy, a nie zadowoliło przyjezdnych. Podopieczni Puela nie mieli najlepszego startu i mimo że nie przegrywali wielu spotkań, to jednak ciągłe remisy nie pozwalały na wysoką pozycję. Obecnie gospodarze plasują się z dorobkiem 23 oczek na dziesiątej pozycji ze stratą trzech do swojego dzisiejszego rywala. Zdecydowanie lepszy okres w tym sezonie notują po wyeliminowaniu z Pucharu Ligi Olympique Lyon. Od tego momentu znacznie poprawili swoją grę i na efekty nie trzeba było długo czekać. Podział punktów z Marsylią na wyjeździe czy wspomniane wyżej zwycięstwo nad PSG są tego najlepszym przykładem.

Bardziej niż gospodarze w ostatniej kolejce pokpili sprawę zawodnicy Pana Antonettiego, którzy w teoretycznie łatwym spotkaniu z Brestem przed własną publicznością prowadząc już z rywalem 2:0 nie potrafili dowieźć zwycięstwo do ostatniego gwizdka. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2, a strata punktów była niezwykle bolesna. Gdyby tego było mało ich rywal w delegacjach do tamtej kolejki zdobył zaledwie jedno oczko i strzelił zaledwie trzy bramki. Piłkarze Rennes w ogóle ostatnio bardzo dużo wygrywają, na potwierdzenie moich słów dodam, że na dziesięć ostatnich meczów wygrali aż siedem.

Ja zdecydowałem się tutaj na typ, że obie drużyny strzelą tutaj po bramce, a to za sprawą kilku bardzo istotnych czynników. Mimo że Nicea w tym sezonie dobrze prezentuje się na własnym boisku, to zaledwie raz zdołała zachować czyste konto, a udało jej się to w meczu z Tuluzą. Druga sprawa, to postawa Rennes w meczach wyjazdowych, a mianowicie fakt, że tylko dwukrotnie nie potrafili wpisać się na listę strzelców na obcych stadionach, a miało to miejsce w Bordeaux oraz z Saint-Etienne, choć okazji nie brakowało. W zespole gospodarzy zabraknie tego wieczoru Paluna i Bahokena. Trochę więcej zmartwień ma szkoleniowiec Antonetti, bowiem nie skorzysta z usług trójki obrońców: Makouna, Boye oraz Pajota. Ten pierwszy strzelił już gola dla zespołu. Nie zagra także Montano. Czy z nimi czy bez nich obrona Rennes i tak nie błyszczy, tracą sporo goli jak na miejsce przez nich zajmowane, podobnie jak i Nicea. O ile w zespole gospodarzy siły ofensywne rozkładamy na dwójkę zawodników: Cvitanicha oraz Bautheac’a, to Rennes może pochwalić się czwórką piłkarzy, którzy do tej pory strzelili przynajmniej pięć bramek, a najwięcej z nich ma Romain Alessandrini, który podobnie jak najskuteczniejszy zawodnik w Nicei ma siedem goli.

W poprzednim sezonie na tym stadionie miejscowi wygrali 2:0, wcale nie wykluczam także i dzisiejszej ich wygranej, aczkolwiek spodziewam się tutaj bramek po obu stronach. Ma kto strzelać, obrony nie świecą przykładem, dlatego liczę na kreatywność i skuteczność formacji ofensywnych obu zespołów.