Ubiegłej nocy rozpoczął się nowy sezon NBA. Rozegrane zostały trzy spotkania : Miami Heat pokonało Boston Celtics 120:107, L.A. Lakers ulegli Dallas Mavericks 91:99 a Cleveland Cavaliers zwyciężyli Washington Wizards 94:84.
Miami, które odebrało mistrzowskie pierścienie za wygraną w ubiegłym sezonie pewnie rozprawili się z drużyną z Bostonu. Dwayne Wade rzucił 29 punktów, Lebron James, który w drugiej połowie częściej siedział na ławce dołożył 26 oczek. Swój wkład w zwycięstwo Heat miał również Ray Allen były zawodnik Celtów, który rzucił 19 punktów. Double double w tym spotkaniu zanotowali Chris Bosh (19 pkt., 10 zb.) oraz Rajon Rondo (20 pkt., 13 as.). Wade został w tym meczu 123 graczem w historii NBA, który przekroczył barierę 15 tys. punktów.
Lakersi, którzy w tym sezonie mają być jednym z faworytów do mistrzostwa, w nowym silniejszym składzie ulegli Dallas Mavericks. Goście grali w tym spotkaniu bez lidera Dirka Nowitzkiego. Pau Gasol zdobył 23 punkty, Kobe Bryant 22 grając z urazem stopy. Nowy nabytek Dwight Howard trafił tylko 3 z 14 rzutów wolnych, kończąc z double-double 19 punktów i 10 zbiórek jednak na dwie minuty przed końcem przewinił po raz szósty i musiał opuścić boisko. Rozgrywający Steve Nash miał tylko 7 punktów i 4 asysty. Lakersi przegrali wszystkie 8 spotkań przedsezonowych. Mimo braku lidera Mavs grali skutecznie (63% z gry w trzeciej kwarcie) i dowieźli zwycięstwo do końca.
W Cleveland Kyrie Irving rzucił 29 punktów, Anderson Varejao był bliski triple-double (9 punktów, 23 zbiórki i 9 asyst) dla Cavaliers, którzy 10 punktami pokonali Wizards. Goście grali jednak osłabieni brakiem dwóch najlepszych graczy Nene i Walla. Dla Washington najwięcej punktów rzucił Jordan Crawford zaledwie 11 oczek.
Spodobał Ci się zostaw komentarz lub ocenę ze swojej strony.