Na zakończenie 13 serii spotkań polskiej Ekstraklasy Podbeskidzie podejmie przed własną publicznością Kolejorza i wydaje się oczywistym fakt, że zdecydowanym faworytem w tym starciu są właśnie goście. Obie te drużyny dzieli przepaść w tabeli ligowej i takie dysproporcje doskonale widać także na boisku.
Górale po dwunastu kolejkach zdobyli zaledwie pięć punktów. Jedyne zwycięstwo ligowe odnieśli początkiem listopada na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 2:1. Tyle samo punktów ma także Bełchatów. I tak Podbeskidzie będzie miało bardzo ciężko się otrzymać na przyszły sezon w Ekstraklasie mimo że do końca rozgrywek szmat czasu. W zeszłym zapewnili sobie spokojny byt na ten sezon, w tym walka będzie toczyła się do ostatnich kolejek, choć jeśli nadal ich gra będzie wyglądała tak, a nie inaczej, to 'zapewnią’ sobie spadek już dużo wcześniej. Podopieczni Marcina Sasala na chwilę obecną po rozegraniu wszystkich spotkań minionego weekendu tracą do bezpiecznej strefy już dziewięć punktów. Odpowiednio na trzynastej i czternastej lokacie meldują się zespoły Zagłębia i Ruchu.
Lech jest drużyną zupełnie inną niż z początku sezonu, mam na myśli te pozytywne aspekty. Nie dziwi mnie wcale fakt, że lepiej spisują się w meczach wyjazdowych co z pewnością nie cieszy kibiców Kolejorza. Dwa ostatnie spotkania rozegrane w Poznaniu, to dwie dotkliwe porażki.
Pierwsza z Jagiellonią 0:2, a druga przed tygodniem z Wojskowymi aż 1:3. Ale przyjrzyjmy się meczom wyjazdowym, bo przecież te statystyki dzisiaj nas bardziej interesują. Trzy poprzednie wyjazdy, to trzy skromne zwycięstwa 1:0. Tutaj bardziej niż styl, liczą się zdobyte punkty. Gospodarze mają obecnie stratę już siedmiu punktów do warszawskiej Legii. Swojego odwiecznego rywala zatem nie zdołają dogonić, ale nadarza się doskonała okazja, aby stratę ponownie zniwelować do czterech oczek wyprzedzając przy tym Polonię, która poległa na własnym boisku z Zagłębiem.
Trener Rumak nie będzie mógł dzisiaj skorzystać z usług nadal kontuzjowanego Arboledy oraz Wołąkiewicza, który pauzuje za kartki. Do wieczora powinien być już gotowy Kamiński, aczkolwiek nie wiem czy uważać do końca za wzmocnienie zespołu. Na koniec dodam, że historia również wskazuje dzisiaj na Kolejorza. Pięć ostatnich rozegranych spotkań pomiędzy tymi drużynami kończyły się trzema zwycięstwami zespołu z Poznania oraz dwoma podziałami punktów. Goście są dzisiaj faworytem i jeśli nie chcą stracić kontaktu z liderem muszą dzisiaj wygrać. Inną sprawą jest to, że po zespół, który mierzy w mistrzostwo Polski powinien najzwyczajniej w świecie takie mecze wygrywać. Zobaczymy jak będzie dzisiaj, ale moim zdaniem komplet punktów trafi do Poznania.
Co to są zakłady blokowe? Jest to pomysł firm bukmacherskich, który ma za zadanie urozmaicenie…
Sezon tenisowy w pełni. Aktualnie pasjonujemy się turniejem US Open na kortach w Nowym Jorku,…
Już w najbliższą sobotę Robert Lewandowski postara się zdobyć swojego gola numer 300 w niemieckiej…
Cristiano Ronaldo zdaje się zazdrościć rozgłosu, jaki w ostatnich tygodniach towarzyszył Leo Messiemu w związku…
Legalni bukmacherzy w Polsce robią co w ich mocy, aby dostarczyć swoim klientom produkt z…
W ten weekend swoje rozgrywki wznowi kilka topowych europejskich lig piłkarskich. Na boiska powrócą m.in.…