Darmowa Kasa

Poniedziałek

• Orlando Magic 98-84 Atlanta Hawks (4-0)
• Los Angeles Lakers 111-96 Utah Jazz (4-0)

Orlando Magic wygrało wszystkie cztery mecze z Atlanta Hawks średnią przewaga 25 punktów. Koszykarze z Florydy bezproblemowo przebrnęli przez dwie pierwsze serie playoffów, ale by dopiąć celu czekają ich jeszcze dwa, tym razem trudniejsze etapy. Jednak na chwilę obecną forma tego zespołu jest tak fenomenalna, że nie wyobrażam sobie, aby zabrakło ich w finale.

Chyba każdemu zespołowi ligi NBA marzy się tak doskonałe zgranie formy i czasu gry w finałach, jakie przydarzyło się ekipie Marcina Gortata. Zawodnicy są skupieni i grają na najwyższych obrotach, dzięki czemu Magic wygrali już 18 z 23 spotkań, 14 z rzędu (w tym 8 w playoffach).

W pojedynku kończącym tę serię Vince Carter zdobył 22 ptk. Jameer Nelson również popisał się świetnym występem, zdobywając 16 ptk i 9 asyst, Rashard Lewis rzucił 17 ptk i zbił cztery 3-punktowe rzuty przeciwników. Magic trafili w meczu 16 na 32 rzuty z dystansu.

Koszykarze Utah Jazz przegrali trzy pierwsze spotkania jednocyfrowymi różnicami punktów, co cały czas dawało zarówno fanom jak i zawodnikom cień nadziei na odwrócenie passy. Jednak w drugiej kwarcie czwartego meczu Lakersi ukrócili wszelkie nadzieje Jazz, wgrywając z nimi w tej części gry 29 do 17 i nie pozwolili już sobie odebrać prowadzenia w kolejnych kwartach.

Gracze Salt Lake City ani razu nie byli w stanie spowolnić lidera LA Koby’ego Bryanta, który we wszystkich pojedynkach zdobywał noty powyżej 30 punktów. Tej nocy dobry mecz w barwach Lakers rozegrał też Pau Gasol, który rzucił 33 punkty i zdobył 14 zbiórek.

Wtorek

• Boston Celtic 120-88 Cleveland Cavaliers (3-2)

Czwartek

• Cleveland Cavaliers 85-94 Boston Celtics (2-4)

„..Jesteśmy jacy jesteśmy….nie potrzebujemy bohatera do gry w koszykówkę, musimy być drużyną…jesteśmy dobrzy kiedy nią jesteśmy…”

Te słowa przed wtorkowym meczem wypowiedział Doc Rivers, trener Bostonu Celtics i jak widać trafiły one w samo serce Kawalerzystów, których gra opiera się na plecach jednego bohatera. Ów bohater w czwartkowym spotkaniu zdobył jedną z rekordowych not: 27 ptk, 10 asyst, 19 zbiórek, co i tak nie doprowadziło Cavaliers do upragnionego zwycięstwa.

Cleveland drugi rok z rzędu zakończyło sezon na pierwszym miejscu w tabeli Wschodniej Konferencji i po raz drugi nie byli w stanie pokonać rywali w drodze do finału. Rok temu polegli w finałach konferencji z Orlando Magic. Trudno jest w tym miejscu wymieniać poszczególne zasługi koszykarzy Bostonu, bowiem spisali się oni świetnie jako cała ekipa, a nie pojedyncze gwiazdy. W półfinale zmierzą się oni z Orlando Magic.

Fani Cleveland Cavaliers na pewno długo będą wspominać dwa ostatnie sezony, w których ich ulubiona drużyna była o włos od wygrania ligii. James LeBron właśnie zakończył karierę w szeregach Kawalerzystów. Jego przyszłość póki co stoi pod znakiem zapytania, podobnie jak sezon 10/11 dla drużyny Cleveland, która bez swojej gwiazdy pozostanie tylko cieniem tego co było.

Typ na niedzielę

Boston Celtics at Orlando Magic

Ten mecz to ciężki orzech do zgryzienia. Obie drużyny zasłużenie znalazły się w finale Wschodniej Konferencji, choć dużo cięższą przeprawę mieli zawodnicy Bostonu. Orlando dotychczasowe serie wygrało bez potknięcia.

Zarówno Bostończycy jaki i ekipa z Florydy mają doświadczenie w finałowych rozgrywkach. Magic ostatni mecz przed finałem rozegrali w poniedziałek, więc mieli sporo czasu na przygotowanie się do nowego wyzwania, ponadto pierwsze mecze odbędą się na ich własnym parkiecie.

Trener Doc Rivers celowo nie wyciskał ze swoich podopiecznych maksimum przed finałami. Doskonale przyszykował drużynę na PO dlatego uważam, że te trzy dni będą wystarczającą przerwą na złapanie oddechu do ponownej walki, a jednocześnie nie wybiją zespołu z rytmu gry. Buki oferują handicap na poziomie 6-6,5 punktów, faworytami jest ekipa Magic choć uważam, że spread jest do pokrycia przez Celtów. W regularnym sezonie h2h pomiędzy nimi nie kończyły się większą różnicą niż 7 punktów. W finałach, gdzie stawka jest o wiele większa, a zawodnicy starają się wspiąć na szczyty swoich możliwości te 6,5 punktu może okazać się sporą bariera dla Magic, mimo ich świetnej formy.

Typ: Boston Celtics +6,5 @ 1,93 Fortuna 3j

Typ na poniedziałek

Phoenix Suns at Los Angeles Lakers

Otwarcie linii total w tym spotkaniu wystąpiło na poziomie 212 punktów. Od tego momentu linia spadła do ok. 210 punktów u wielu bukmacherów, co jest moim zdaniem dobrą okazją do zagrania. Phoenix i Los Angeles w kilku ostatnich meczach nie schodzą w ofensywie poniżej 110 punktów, jednocześnie utrzymując niska presje w obronie, co pozwala przeciwnikom na korzystanie z okazji do zdobywania wielu punktów.

Tym razem jest to finał Zachodniej Konferencji, a więc obronie zostanie poświecona równie wielka uwaga co atakowi, jednak znając styl obu zespołów sądzę, że wszystko zmierzy w kierunku ofensywnym w tym spotkaniu. Większość spotkań miedzy tymi rywalami kończyła się grubymi overami. Overem zakończyło się 8 na 11 ostatnich spotkań z Suns w Los Angeles. I choć wiele osób skusi się tutaj na zagranie undera (choćby ze względu na defensywne usposobienie gry w playoffach) to jednak więcej przemawia za tym, że gra odbędzie się pod znakiem ofensywy, i wcale się nie zdziwię jeśli zobaczę tej nocy dogrywkę.

Typ: over 210,5 @ 1,95 Fortuna 1j