Dziś mikołajki, z pewnością wielu graczy liczy na prezenty od bukmacherów, choć ci ostatni nie są zbytnio skorzy do ich rozdawania. Jednak bądźmy dobrej myśli, że będzie to kolejny udany pod względem typowania weekend. Najbardziej zaskakującym dniem pod kątem wyników spotkań był z pewnością pierwszy dzień grudnia.
Washington Wizards odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo na wyjeździe. Pokonali Toronto Raptors 106-102. Dla Waszyngtonu Arenas zdobył 22 punkty i 9 asyst, Antawn Jamison rzucił 30 ptk i zaliczył 12 zbiórek. Z kolei w Toronto Raptors najwięcej punktów z kolei zdobyli Chris Bosh z wynikiem 22 punktów i 14 zbiórek, Bargnani rzucił 20 punktów i zaliczył 11 zbiórek, a Calderon zdobył 20 ptk. Niestety była to czwarta porażka Raptors z rzędu, a 8 z 10 ostatnich spotkań.
New York Knicks przełamali passę pięciu porażek z rzędu wygrywając u siebie z Phoenix Suns 99-126. Był to najgorszy mecz w wykonaniu zespołu z Arizony w tym sezonie, i pierwszy w którym nie zdobyli 100 lub więcej punktów. Ekipa z New York rozegrała dobry mecz, Danilo Gallinari rzucił 27ptk i zaliczył 10 zbiórek, David Lee 24 ptk, Al. Harrington 22 ptk.
Wtorkowy mecz Denver Nuggets okazał się ich jedenastym zwycięstwem w Pepsi Center w tym sezonie. Golden State Warriors przegrali 107-135, niestety trener miał do dyspozycji tego wieczoru tylko 8 graczy, co jak widać przyniosło oczekiwane skutki. Wyjazdowy bilans Warriors to 2-8. Dla Denver Anthony rzucił 25 ptk, Billups 22 ptk, Nene 18 ptk i Ch.Andersen 14 ptk.
1 grudnia Miami Heat rozpoczęło najcięższą wyjazdową serie w tym sezonie. Pierwszy mecz należał do udanych. Miami pokonało Portland Trail Blazers 107-100. Dla drużyny z Florydy M.Beasley zdobył 27 ptk, Q.Richardson 20 ptk i Wade 22ptk oraz 12 asyst, cała ekipa miała 53% skuteczności rzutów tego dnia. Niestety jak na razie było to jedyne zwycięstwo Miami w tej serii wyjazdów, bowiem w czwartek ulegli Denver Nuggets 96-114, a w piątek pechowo przegrali z Los Angeles Lakers 107-108. Miami prowadziło 107-105, kiedy to Kobe Bryant w ostatniej sekundzie oddał celny rzut za 3 punkty i tym sposobem Lakersi wygrali 107-108. Dziś ostatni wyjazdowy mecz tej serii, i ekipa z Florydy zmierzy się z Sacramento Kings.
Natomiast przewidywalnie zagrało Boston Celtics wygrywając w z Charlotte Bobcats 108-90, oraz Lakersi, którzy rozgromili New Orleans Hornets 99-110.
W środę Toronto Raptors przegrało swój piąty mecz z kolei. Hawks zmiażdżyli Toronto wygrywając 115-146 i był to najlepszy pod względem ofensywy mecz w wykonaniu Atlanty od 10 lat. Dziewięciu zawodników Hawks zdobyło dwucyfrowe wyniki w tym spotkaniu.
Dallas Mavericks pokonało New Jersey Nets 117-101 i była to 18 porażka ekipy z Jersey. W pierwszej połowie spotkania Dallas miało 81% skuteczności rzutów, rekordowo wyosko. Netsi mają najgorszy start w historii NBA, równie kiepski początek sezonu miała ekipa Miami Heat w sezonie 1988/1989 zaliczając 17 klęsk pod rząd, oraz Los Angeles Clippers w 1999 roku również z wynikiem 17 porażek. Na szczęście nic wiecznie nie trwa i dwa dni później pod skrzydłami nowego trenera Kiki Vandewhege’a drużyna z New Jersey odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie pokonując Charlotte Bobcats 91-97. Dla Jersey Brook Lopez rzucił 31 ptk i zaliczył 14 zbiórek, a Courtney Lee zdobył 27 ptk, najwięcej w swojej karierze. Mam nadzieję, że New Jersey pod wodzą nowego trenera podąży w całkiem innym kierunku niż dotychczas.
Sporo powodów do szczęścia maja również chłopaki z Olrando Magic, po pierwsze do gry po okresie zawieszenia powrócił Rashard Lewis, po drugie Orlando okupuje na równi z Bostonem szczyt tabeli Wschodniej Koferencji.
Moim pierwszym faworytem na dzisiejszy wieczór jest Cleveland Cavaliers. Po pierwsze Cleveland jest w dobrej formie, po drugie grają na własnym parkiecie (8-2), po trzecie Michael Redd dziś nie zagra dla Milwaukee Bucks. Po kosmicznym starcie na początku sezonu, nastąpił znaczny wzrost grawitacji bo Brandon Jennings zszedł na ziemie i w ostatnich kilku meczach nie był w stanie zdobyć więcej niż 18 punktów, na dodatek Buck nie grają ostatnio na wysokim poziomie. W mojej ocenie, Cleveland z handicapem -7 ptk ma około 60% szans na wygranie tego spotkania, w tej chwili najwięcej płaci Fortuna- 1.94.
Typ: Cleveland Cavaliers (-7) @ 1,94 Fortuna
Bukmacherzy oszacowali, że pojedynek Miami vs. Sacramento to zwykły „coin Flip”. Ciężko jest mi się z tym zgodzić. Heat grają na lepszym poziomie niż Kings. Pomimo ciężkiej wyjazdowej serii ich wyniki nie są złe, mecz z Lakers był na wysokim poziomie a przegrana była wynikiem niefartu. Jest to czwarty mecz „West Road Trip” i Miami może go zakończyć bilansem 2-2, a mają do tego predyspozycje.
W tym tygodniu Kings zagrali zaledwie dwa mecze. Wygrali z Indiana Pacers 105-110, co nie było jakimś niezwykłym dokonaniem, chociaż faktycznie zagrali bardzo ładnie i zespołowo. Wczoraj polegli w meczu z Phoenix Suns 105-117, pomimo bardzo słabej skuteczności w ataku ekipy Suns. Dziś muszą stawić czoła Miami, i nie będzie to łatwy mecz. W ciągu 18 spotkań pomiędzy tymi dwiema ekipami, bilans Miami wynosi 15-3 ATS, a 8 ostatnich meczy przeciwko ekipom z dywizji Sacramento skończyło się dla Miami bilansem 6-1-1 ATS. Jest to dosyć publiczny bet stąd linia jest bardzo dynamiczna, o poranku była „pk” teraz Miami jest 1,5 punktowym top dogiem. Nie zalecam wysokich stawek na to spotkanie. W Miami nie zagra Jarmaine O’Neal , natomiast w Sacramanto nie zagra Kevin Martin.
Typ: Miami Heat (-1,5) @ 1,95 Fortuna
GL&GG
Co to są zakłady blokowe? Jest to pomysł firm bukmacherskich, który ma za zadanie urozmaicenie…
Sezon tenisowy w pełni. Aktualnie pasjonujemy się turniejem US Open na kortach w Nowym Jorku,…
Już w najbliższą sobotę Robert Lewandowski postara się zdobyć swojego gola numer 300 w niemieckiej…
Cristiano Ronaldo zdaje się zazdrościć rozgłosu, jaki w ostatnich tygodniach towarzyszył Leo Messiemu w związku…
Legalni bukmacherzy w Polsce robią co w ich mocy, aby dostarczyć swoim klientom produkt z…
W ten weekend swoje rozgrywki wznowi kilka topowych europejskich lig piłkarskich. Na boiska powrócą m.in.…