Spis treści
Vince Carter w tym miesiącu dostał skrzydeł. W styczniu grał fatalnie, w tym miesiącu postanowił odrodzić się na nowo. I jak na razie są widoczne tego efekty. W poprzednim spotkaniu rzucił 20 ptk, a w meczu z Hornets udało mu się rzucić aż 48 punktów, dzięki czemu Magic wykaraskali się z siedemnastopunktowego deficytu po pierwszej połowie. Dla Hornets Stojakovic zdobył 29 ptk. a Collison i West po 27 ptk.
W spotkaniu pomiędzy Mavericks i Warriors najlepiej na parkiecie spisali się: dla Dallas- J.Terry (36 ptk., 9 asyst, 6 zbiórek), dla Warriors- Morrow (33 ptk. i 11 zbiórek).
Szokująco wysoko wygrała z Dallas ekipa Denver Nuggets. Do gry po dłuższej nieobecności spowodowanej kontuzją powrócił Carmelo Anthony, który w tym spotkaniu wspomógł swą drużynę dziewiętnastoma punktami. Nuggets grali bardzo dobrze, zespołowo, z pola trafiając ze skutecznością 60,8%, dla porównania koszykarze Dallas trafiali zaledwie na pułapie 38%. Mavericks grali dzień po dniu, wcześniejszy mecz wygrali na wyjeździe w Oakland.
Nieprzeciętną porażkę zaliczyli również gracze Houston Rockets. W składzie Rakiet zbrakło Trevora Arizy oraz K. Lowry’ego . Miami Heat miało sporą motywację i świetną okazje do zwycięstwa i dobrze ją wykorzystali, gracze Houston na parkiecie praktycznie nie istnieli.
Zawodnicy klubu Oklahoma City Thunders po raz szósty z rzędu odnieśli zwycięstwo. Jest to najdłuższa seria zwycięstw tego zespołu, od czasu kiedy ich siedziba mieściła się w Seattle. W 2004 zespół zanotował rekordową dla nich serię dziewięciu zwycięstw pod rząd.
Wysokie zwycięstwo drużyny z Oakland nad Clippersami może dobrze rokować na przyszłość. Warriors pomimo wielu kontuzjowanych zawodników z podstawowego składu poradzili sobie znakomicie, głownie dzięki efektownej grze Stephena Curry. Curry jest pierwszym początkującym koszykarzem Warriors od czasów Chrisa Webbera, który zaliczył rekordowo wysokie triple-double. Stephen C. zdobył dla swojej drużyny 36 ptk., 13 asyst i 10 zbiórek, pomogli mu również A. Morrow (26 ptk.) oraz A. Toliver (29 ptk.).
Obstawiasz NBA? Chcesz wygrywać naprawdę duże pieniądze? Świetnie! Przeczytaj nasz almanach NBA i dowiedz się jak dobrze obstawiać koszykówkę, skąd czerpać informacje niezbędne do dobrych typów oraz jacy bukmacherzy posiadają najlepszą ofertę na NBA… [czytaj dalej…]
Miami wygrało po raz kolejny w ciągu dwóch dni. Jednak nie jest to sygnałem nagłej poprawy formy, a raczej brak solidnego podejścia do tego spotkania ze strony zawodników Atlanty Hawks. Smith po meczu powiedział: ”..jest to w pewnym stopniu frustrujące, jeśli od początku nie dajemy sobie szans na wygraną…naprawdę, nie wyszliśmy dziś na parkiet, żeby grać..”.
Na odpoczynek z bilansem 4-48 udali się zawodnicy New Jersey Nets. Jak tak dalej pójdzie Netsi mogą podzielić los Philadelphi 76ers, kiedy to w sezonie 1972/73 ich bilans wyniósł 9 zwycięstw i 73 porażki.
Z pewnością zawiedzieni poczuli się kibice po wtorkowym meczu Byków. Już w pierwszych minutach gry kontuzjowany został Derrick Rose, co w znacznym stopniu osłabiło ofensywę Chicago, a Magic dużo lepiej grało się w obronie kiedy nie musieli pilnować Rose’a.
Pomimo braku w składzie Tony’ego Parkera ekipa Spurs poradziła sobie znakomicie i pokonała w Pepsi Center Denver Nuggets. W ekipie Denver zabrakło ich najlepszego defensywnego gracza- Kenyona Martina. Po raz czwarty w tym sezonie, Nuggets na własnym parkiecie nie zdołali rzucić stu punktów. Spurs rzucali ze skutecznością 53%, a ich przeciwnicy osiągnęli pułap zaledwie 39%.
Pojedynek wieczoru zakończył się zwycięstwem Kawalerzystów, którzy w chwili obecnej są najlepszą drużyną w lidze. Okupują pierwsze miejsce w tabeli Wschodniej Konferencji z bilansem czterdziestu trzech wygranych i jedenastu porażek. Zaraz za nimi plasuje się Orlando Magic z bilansem 36-18. James Lebron w pojedynku z Magic zdobył 32 ptk. , zaliczył 8 zbiórek i 11 asyst. Kawalerzyści tylko na moment oddali prowadzenie w trzeciej kwarcie ekipie z Florydy, by potem eksplodować ofensywną siłą i wygrać trzynaste spotkanie z rzędu.
Już w niedziele będziemy świadkami słynnego na całym świecie meczu gwiazd NBA. W szranki staną gwiazdy Wschodniej i Zachodniej Konferencji. W piątek i sobotę odbędą się poboczne konkursy, miedzy innymi: konkurs wsadów, konkurs rzutów za 3 ptk, mecz „świerzaków” i wiele innych.
Moje podejście do typowania tego typu eventów jest takie: trzymam łapki z dala. Uważam, że typowanie takich pojedynków, które zakrawają na typowe „show” jest mało profesjonalne. Oczywiście jeśli ktoś chciałby sobie urozmaicić wieczór i oglądnąć te spotkania z dreszczykiem emocji to jak najbardziej kilka dolców może postawić. Nigdy na poważnie nie postawiłem grubszej kwoty na meczy typu East-West, gdyż w tego typu spotkaniach nie ma punktów odniesienia dzięki którym można by wyliczyć czy kurs jest „value” czy nie, jedyne czym można się sugerować przy obstawianiu w takich przypadkach to własna intuicja.
Jeśli jednak musiałbym postawić, to stawiałbym na Wschód. Porównując oba składy zdecydowanie większą moc czuję po ich stronie. Po stronie Wschodu najmocniejsi zawodnicy to w tej chwili: LeBron James, Chris Bosh, Derrick Rose, reprezentantów z Atlanty: Joe Johnson i Al Horford, Gerard Wallace, Dwight Howard.
Po stronie Zachodu najlepszą formę prezentują: Kevin Durant, Steve Nash, Amare Stoudemire, Zach Randolph i Chancey Billups. Wątpliwą moc po kontuzji wydaje się mieć Carmelo Anthony. Nie zagra Kobe Bryant, którego zastąpi Jason Kidd, oraz Brandon Roy, na którego miejscu zagra David Lee z New York Knicks. W tak prezentującej się sytuacji skłonny byłbym grac na ekipą West z handicapem do -7-8. Ale jak pisałem, stawka byłaby wyłącznie rozrywkowa…czyli taka, jakiej nie byłoby mi żal stracić.
Typ: Wschód.
Spodobał Ci się ten typ? Oceń go i zostaw komentarz lub ocenę ze swojej strony.