Zeszły weekend nie był dla mnie zbyt łaskawy. Chociaż zacząłem tydzień od bilansu 0-3, w tygodniu rozgrywek wszystko się na szczęście wyprostowało. Tym razem, pominę kwestie ustawień w tabeli ligowej.
Na szczycie Konferencji Wschodniej nadal Boston Celtics 8-2, na ogonie siedzi im Atlanta Hawks, która w piątkową noc pokonała Boston 97-86. W Konferencji Zachodniej króluje Phoenix Suns 8-2, a tuż za nimi plasuje się Los Angeles Lakers z bilansem 7-2.
Bez formy i na dole tabeli Wschodu śpi New Jersey Nets, którzy póki co nie wygrali żadnego meczu w tym sezonie. W meczu przeciwko Philadelphi 76ers, który Netsi przegrali 82-79 mieli relaną szansę na zwycięstwo. Niestety Speights zmarnował trzy szanse na wyrównanie lub zdobycie przewagi w meczu. Na dolnej półce plasuje się również New York Knicks 1-9.
Na Zachodzie kompletny brak sukcesów odnoszą Memphis Grizzlies 1-9 i Minnesota Timberwolves. Środowa porażka 79-104 na parkiecie Houston Rockets jest siódmą z rzędu. Jakby tego było mało z drużyny odszedł Iverson. Prawdopodobnie decyzja ta była spowodowana jego frustracją z formy zespołu oraz brakiem porozumienia z trenerem.
Na niższych obrotach w tym tygodniu grała drużyna Orlando Magic. W poniedziałek przegrali na wyjeździe 74-102 z Oklahoma City Thunder. Nie zagrali dla Magic V.Carter, R.Lewis oraz R. Anderson, a cała drużyna wykazała się tej nocy szczególnie słabą skutecznością rzutów 37%. Dla Oklahomy Kevin Durrant rzucił 20 punktów, Westrbrook dołożył 17 ptk oraz 10 asyst.
W środę Orlando poległo na własnym parkiecie w meczu przeciwko Cleveland Cavaliers 102-93. Był to bardzo ciekawy mecz, zwłaszcza biorąc pod uwagę aspekt starcia dwóch gigantów O’Neala i Howarda. Dwie wygrane dla Orlando przypadły w meczach z dużo słabszymi rywalami. Z Charlotte Bobcats (Bobcats zajmują ostanie miejsce w lidze pod względem zdobywanych punktów w meczu) 93-81 dla Orlando, a Netsi pokonani zostali 72-88.
Obniżke formy zaliczyła również ekipa Denver Nuggets, która rozpoczęła tydzień od dwóch porażek w miniony weekend. Z Miami Heat przegrali 88-96, a z Atlanta Hawks 100-125. Wygrana w Chicago 90-89, była wyjątkiem od reguły tygodnia, Billups zdobył 17 ptk, a C. Anthony rzucił zaledwie 20 pkt co jest jego najniższą notą w tym sezonie.
Dla Bulls Derek Rose rzucił 22 ptk a Loul Deng 21 ptk. Środowa nocka przyniosła kolejną porażke dla Nuggets, tym razem przeciwko Milwaukee Bucks 102-108. Anthony zdobył 32p i 10 zbiórek, natomiast gwiazdą wieczoru zespołu Bucks był początkujący w lidze Brandon Jennings, który rzucił 32pkt i zaliczył 9 asyst, dopomógł Bogat ze swoimi 23 punktami oraz dziesięcioma zbiórkami.
Milwaukee ze swoim bilansem 4-2 jest liderem Dywizji Centralnej. Piątek trzynastego z kolei był bardzo szczęśliwy dla graczy z Denver. Ich ekstremalnie dobra gra przyczyniła się do wygranej z LA Lakers 79-105! W drugiej połowie meczu Denver miażdżyło. Nawet gdyby P. Gasol był obecny na parkiecie, niczego by to nie zmieniło, gdyż nawet Kobe Bryant nie był w stanie nic poradzić na wyśmienitą grę chłopaków z Denver.
Pierwszym moim betem na dziś jest over 172 w meczu Portland vs Charlotte. Linia wydaje się być jak żywcem ściągnięta z jakiejś europejskiej ligi koszykówki a nie NBA. Faktem jest, że Bobcats to najsłabsza pod względem ofensywy drużyna w lidze. W czterech ostatnich spotkaniach Portland zdobyło 116, 93, 107, 86 pkt, średnio 100 punktów w meczu. W pięciu ostatnich spotkaniach Charlotte zdobyło 79, 103, 90, 81, 75, średnio 85 punktów.
W odniesieniu do całego sezonu statystyki Portland to średnio 98,1 punktów zdobytych w meczu i 89,6 straconych. Bobcats przeciętnie zdobywają 83,5 punkta i tracą 89,6.
Dodatkowym argumentem dla buków do obniżenia lini jest prawdopodobny brak w składzie Charlotte R.Bell’a (12 ppg, 2apg). Mimo to uważam linie 172 za nieco zaniżoną.
Typ: Portland – Charlotte over 172 @ 1,91 w PaddyPower
Kolejnym meczem wartym zakładu jest spotkanie Utah Jazz-Cleveland Cavaliers. Niestety, pisząc ten artykuł wczesnym przedpołudniem nie mam jeszcze wystawionych linii, ani handicapów.
Utah Jazz nie trzyma wysokiego poziomu w tym sezonie, wręcz można powiedzieć, że grają w kratkę. Na dodatek ich drużyna jest zdziesiątkowana kontuzjami i już we wczorajszym wygranym meczu z Philadelphia 76ers mieli do dyspozycji tylko 9 zawodników. Boozer, Brewer i Matthews grali wczoraj po 40 minut każdy. Dziś grają back-to-back i to w dodatku przeciwko Kawalerzystom, którzy mieli dzień wolny.
Cleveland jest w formie, na dodatek grają solidną koszykówkę oraz posiadają szeroką ławkę. W tych warunkach są czystym faworytem.
Gdy pojawią się kursy zagram Cleveland z handicapem do -9.
GL&GG
Co to są zakłady blokowe? Jest to pomysł firm bukmacherskich, który ma za zadanie urozmaicenie…
Sezon tenisowy w pełni. Aktualnie pasjonujemy się turniejem US Open na kortach w Nowym Jorku,…
Już w najbliższą sobotę Robert Lewandowski postara się zdobyć swojego gola numer 300 w niemieckiej…
Cristiano Ronaldo zdaje się zazdrościć rozgłosu, jaki w ostatnich tygodniach towarzyszył Leo Messiemu w związku…
Legalni bukmacherzy w Polsce robią co w ich mocy, aby dostarczyć swoim klientom produkt z…
W ten weekend swoje rozgrywki wznowi kilka topowych europejskich lig piłkarskich. Na boiska powrócą m.in.…