Czy wiecie, że zaledwie 4 na 77 do tej pory rozegranych spotkań pomiędzy obiema ekipami zakończyło się bez jakiejkolwiek bramki? Wszystko wskazuje więc na to, że to właśnie wynik bramkowy na pewno zobaczymy w tym spotkaniu. Przed nami pojedynek pomiędzy Udinese a Romą. Obie ekipy zajmują wysokie miejsca w ligowej tabeli i wszystko wskazuje na ciekawy i pełen znakomitych akcji pojedynek.
Udinese po dotychczas rozegranych spotkaniach plasuje się na 9 pozycji i traci do 7 Romy ledwie 3 punkty. Możemy być więc świadkami awansu Udinese na 7 miejsce w tabeli włoskiej Serie A. Nie mniej jednak warto pamiętać, że Roma to nie jest ekipa do bicia i potrafi wygrać z każdym. Totti i spółka udowodnili to niedawno podczas spotkania z Juventusem, które niespodziewanie wygrali na własnym boisku 1-0. Zarówno jedna jak i druga drużyna przystąpią do tego spotkania z wysokim morale. I jedni i drudzy wygrali bowiem swoje ostatnie ligowe mecze: Roma pokonała na własnym stadionie Genoę a Udinese wywalczyło 3 punkty na bardzo trudnym terenie w Pescarze, pokonując miejscowych 1-0.
Rzymianie w tym sezonie chcieliby zająć nawet 3 miejsce w końcowej klasyfikacji Serie A. Będą oni jednak musieli kontynuować serię zwycięstw. Do końca rozgrywek pozostało 11 kolejek i całkiem realne jest zajęcie 3 miejsca, które obecnie zajmuje Milan. Plan realny ale w praktyce może okazać się bardzo ciężki do wykonania. Już teraz przychodzi im się mierzyć z Udinese, które na własnym stadionie nie przegrało 12 ostatnich spotkań! Każda passa oczywiście kiedyś zakończyć się musi ale czy będzie to właśnie ten mecz, w którym Totti po raz kolejny poprowadzi swoich kolegów do zwycięstwa? Osobiście uważam, że nie. Więcej szans w tym spotkaniu daję na pewno ekipie Calcio, która jak wcześniej wspomniałem potrafi wyśmienicie spisywać się na swoim terenie.
Grę Romy po raz kolejny napędzał będzie Francesco Totti. Musiałem o nim wspomnieć, bo w ostatnim spotkaniu ligowym dokonał czegoś fenomenalnego. Totti w ostatnim meczu z Genoą pewnie wykorzystał rzut karny i wpisał się po raz 10 na listę strzelców w tym sezonie. Mało tego – zdobył on 225 bramkę w historii rozgrywek włoskiej ligi i tym samym zrównał się z Nordhalem, z którym piastuje obecnie drugą pozycję. Uważam, że kolejny gol to kwestia czasu a kto wie być może zasiądzie on niedługo na fotelu samotnego lidera strzelców wszechczasów. Do tego potrzeba mu jednak ponad 40 bramek i takie zapędy należy na razie odłożyć na później.
Wracając jednak do spotkania Udinese z Romą. Tak jak wcześniej wspomniałem liczę na podtrzymanie passy przez miejscowy zespół. Roma ostatnia bardzo pozytywnie mnie zaskakuje ale mimo wszystko w tym spotkaniu bliżej jest mi do postawienia na Udinese. I tak też zagram.
Co to są zakłady blokowe? Jest to pomysł firm bukmacherskich, który ma za zadanie urozmaicenie…
Sezon tenisowy w pełni. Aktualnie pasjonujemy się turniejem US Open na kortach w Nowym Jorku,…
Już w najbliższą sobotę Robert Lewandowski postara się zdobyć swojego gola numer 300 w niemieckiej…
Cristiano Ronaldo zdaje się zazdrościć rozgłosu, jaki w ostatnich tygodniach towarzyszył Leo Messiemu w związku…
Legalni bukmacherzy w Polsce robią co w ich mocy, aby dostarczyć swoim klientom produkt z…
W ten weekend swoje rozgrywki wznowi kilka topowych europejskich lig piłkarskich. Na boiska powrócą m.in.…