Niemiecki dziennik Bild podaje, że podczas niedawnej walki o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej kilku kategorii z Władimirem Kliczko, Mariusz Wach był na dopingu co stwierdza Instytut Biochemii w Kolonii.
Walka, która odbyła się 10 listopada w Hamburgu zakończyła się zwycięstwem Ukraińca na punkty. Mimo, że Kliczko wyraźnie przeważał przez cały pojedynek nie był w stanie znokautować Polaka. Prawie miesiąc po walce w próbce A polskiego pięściarza wykryto ślady sterydów anabolicznych. Członek Niemieckiej Federacji Boksu Thomas Putz potwierdził, że otrzymał informacje o dopingu u Wacha. Bokser ma prawo się odwołać i zażądać zbadania próbki B. Jeśli ta również wykryje ślady niedozwolonych środków Polak może zostać zdyskwalifikowany przynajmniej na rok oraz ukarany przez światowe organizacje bokserskie.
32 latek zdołał już odpowiedzieć na zarzuty. Zaprzecza jakoby kiedykolwiek użył zabronionych substancji. Na ewentualne komentarze oraz decyzję będziemy musieli poczekać kilka lub kilkanaście dni.
Spodobał Ci się zostaw komentarz lub ocenę ze swojej strony.